Zdarzyło się wam że kiedy już dopadło was natchnienie nagle zaczęły piętrzyć się problemy? tzw. „kłody pod nogi”? U mnie właśnie tak było. Kiedy w końcu zmobilizowałam się do szycia, a właściwie aura za oknem zmusiła mnie do uzupełnienia garderoby to właśnie wtedy zepsuła mi się maszyna… zdarzyło się to pierwszy raz od 27 lat więc wybaczam jej 🙂
Na szczęście znalazłam w okolicy pana „złota rączka” który dość szybko i skutecznie ponaprawiał i powymieniał co trzeba. Na dodatek zapewnił, że na tej maszynie poszyję jeszcze kolejne tyle! Oby, bo faktycznie bardzo jestem do niej przywiązana 🙂
A to efekt mojej radosnej twórczości po przywiezieniu naprawionej maszyny. Spodnie nie należą do moich ulubionych rzeczy zarówno w noszeniu jak i w szyciu…jeszcze nigdy tak na 100% nie byłam zadowolona z efektu końcowego..ale cóż jesień, za oknem plucha , bez spodni ani rusz..
Mam w planie uszyć jeszcze jedne, albo dwie pary spodni, może w końcu wypracuję metodę.

Wykrój zrobiłam z Burdy 5/2011 model 124:

Te spodnie są dość specyficzne, mają zamek z boku, zrezygnowałam z kieszeni, które były wpuszczane, też z boku, bałam się, że będą jeszcze poszerzać mi biodra..W oryginale były to rybaczki, przedłużyłam je tak na oko i w sumie są takie w sam raz jak dla mnie ! Idealnie wyglądały by w szpileczkach, ale zdjęcia robiłam w czasie pracy, a że biegania akurat było dużo, to szpilki zostały w domu:-)

Na zdjęciach może słabo widać ( Jakieś nie wyraźne mi wyszły) spodnie mają w talii zakładki i generalnie są dość wysokie. Szyłam rozm. 40, bo ostatnio troszkę w biodrach mi przybyło..ech. Ostatecznie na wysokości ud i tak robiłam szerszy szew..

Co do tyłu spodni nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, leży bardzo dobrze!

Za to przód wydaje mi się jakiś za duży w kroku..Być może to specyfika tych spodni, choć w innych modelach podobnie mi wychodziło. Nie mam doświadczenia w szyciu spodni..nie podjęłabym się szyć dla kogoś…Na sobie eksperymentuję, ale nie za bardzo wiem jak zrobić przymiarkę, na co zwrócić uwagę., gdzie przyciąć, co poprawić by było ok.Ciężko mi dopasować do mojej figury..A chyba nie jestem aż tak nie wymiarowa, bo czasem udaje mi się kupić w sklepie spodnie dobrze leżące 🙂


Ale generalnie z tych spodni jestem dość zadowolona, można w nich pokazać się ludziom:-) i są bardzo wygodne!
Dodam jeszcze, że kamizelkę też szyłam sama już bardzo dawno temu! Lepiej chyba wyglądają z czerwonymi dodatkami, bo ładnie kontrastują, idealnie były by do czerwonych szpilek..
Przyznam, że trochę liczę na Waszą pomoc, może macie jakieś rady, podpowiedzi dla mnie na przyszłość?? Chciałabym w końcu nauczyć się dobrze szyć spodnie, tym bardziej, że jest to chyba jedyna rzecz , z którą do tej pory sobie nie za bardzo radzę!
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny , pozdrawiam serdecznie!